Józef Chełmoński – malarz Polski
Wycieczka klas 7a i 7b
Muzeum Narodowe w Warszawie już od czterech miesięcy udostępnia zwiedzającym niezwykłą wystawę malarstwa mistrza Józefa Chełmońskiego. 9 stycznia do tego niesamowitego świata obrazów zaproszone zostały obydwie klasy siódme. Uczniowie z przyjemnością uczestniczyli w zajęciach, które w dialogu z edukatorem zwracały ich uwagę na pewne treści i elementy wystawy.
Przepiękna kolekcja obrazów ukazywała polski, mazowiecki krajobraz w sposób niezwykle precyzyjny. Były to zarazem obrazki ulotne, krajobraz niemal mistyczny, przesycony światłem. Chełmoński wiedział wszystko… Potrafił na obrazie oddać dźwięk deszczu, burzowej nawałnicy. Potrafił też namalować szron na trawie, która niemal chrzęści i szumi na prezentowanych widokach. A jakże piękne jest światło gwiazd odbite w tafli jeziora…
Wystawa odzwierciedla malarskie zainteresowania artysty. Był malarzem dzikiej przyrody, sielskich obrazków łąk, pól, jezior. Ukazywał polne drogi i wiejskie trakty pełne błota. Był kronikarzem życia wsi – tej mazowieckiej, jak również tej poznanej podczas wyjazdów na Ukrainę, Polesie. Wiele obrazów poświęcił tematyce koni – był zafascynowany ich urodą, siłą, gracją, charakterem, dynamiką ruchu.
Uczniowie z zainteresowaniem obejrzeli obrazy zimy - takiej dawnej, srogiej, mroźnej i śnieżnej. Och, wzdychali, tyle śniegu, że drzwi od chaty nie można otworzyć…
Była to zatem wycieczka do świata, którego nie ma – zwierząt, które giną, architektury dawnej wsi, krajobrazu, jakiego już darmo szukać. Ale to nieuchwytne piękno artysta potrafił przenosić z sobą. Nawet w Paryżu malował te sielskie widoki przez całą dekadę. Może dlatego jego obrazy tak promieniują miłością do polskiej ziemi, że Polskę nosił w swoim sercu?