ROCZNICA PIERWSZEJ KOMUNII ŚWIĘTEJ
„W sercu się nie mieści, co każdy z nas czuje, kiedy do duszy dziecka Pan Jezus wstępuję” – to pełne uwielbienia zdanie nosił w sobie każdy, kto 1 czerwca w Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego przystąpił do Rocznicy I Komunii Świętej. Wśród tych dzieci byłam i ja, starając się wielbić Boga całą duszą.
Cała Msza święta była wyjątkowa i uroczysta. Wszędzie była biel, świeże kwiaty i radosne pieśni. Duże wrażenie zrobiło na mnie kazanie, które opowiadało o tym, jak unieść się do Nieba. „Grzeczny” balonik wypełniony helem uniósł się wysoko, a w tym czasie „niegrzeczny” balonik nadmuchany w zwykły sposób został przy ziemi. Tak uniesiemy się i my, jak pierwszy balonik, gdy wypełni nas Jezus Chrystus. I tak, jakbym już prawie oderwała od ziemi kawałek stopy po przyjęciu Komunii Świętej. I jestem kochana przez Chrystusa tak bardzo, że nie umiem tego pojąć.
Po Eucharystii było mnóstwo podziękowań, śmiechu i zabawy. Cieszyliśmy się, ponieważ był przecież Dzień Dziecka! Cieszyliśmy się może podwójnie: jesteśmy bowiem dziećmi i dziećmi Bożymi. Daliśmy tego dowód. Przyszedł do nas Pan i Zbawiciel. Ten, Który Był, Jest i Będzie. Ten, którego ręka jakby prawie spotkała się z naszą, by schwytać ja i pofrunąć do Nieba autostradą, którą jest EUChARYSTIA.
Hania Wiśniewska 4b
































