Sprawozdanie z wycieczki ,,Śladami Powstania Warszawskiego według  Pamiętnika Mirona Białoszewskiego”

14 maja uczniowie klasy 7a, udała się na wycieczkę po Starówce, szukając śladów po Powstaniu Warszawskim. Na początku pani przewodnik zaprowadziła nas na ,,Górę Gnojną’’, z której wyruszyliśmy na zwiedzanie Starówki na podstawie ,,Pamiętnika Mirona Białoszewskiego z Powstania Warszawskiego”.

         Pierwszym obiektem, jaki mieliśmy szansę poznać, była bazylika archikatedralna św. Jana Chrzciciela, której większa część podczas wybuchu powstania uległa zniszczeniu. Na jej wschodnim murze widzieliśmy fragment gąsienicy niemieckiego czołgu-miny, odnalezionego w pobliżu katedry. Jedynym niezniszczonym miejscem podczas powstania okazała się kapliczka. Oglądaliśmy wiszącą w jej wnętrzu, ocaloną przez Jezuitę, figurę Jezusa z prawdziwymi włosami, które według legendy odrastały.

            Po wizycie w Archikatedrze udaliśmy się do kościoła św. Marcina. Jego wnętrze było bardzo skromne, lecz piękne.

            Pani przewodnik opowiedziała nam historię o Siostrach Sakramentkach (mieszkających przy Rynku Nowego Miasta), które podczas powstania bardzo pomagały ludziom, a w momentach głodu przygotowywały jedzenie z kwiatów z ich klasztornego ogrodu.

         Gdy zmierzaliśmy ku końcowi naszej wycieczki, zatrzymaliśmy się przy pomniku ,,Małego Powstańca’’. Usłyszeliśmy wtedy krótką historię oryginalnej małej figurki, która była wzorem dla przyszłego pomnika. Historia tej figurki związana jest z rodziną Ad, w której młoda Basia zupełnie nie rozumiała powodu, dla którego nie mogła płakać, głośno się śmiać, bawić się na zewnątrz…

         Pod koniec naszej wędrówki szlakiem powstańców podzieliliśmy się na grupy i każda z nich losowała od pani kartkę z pytaniem dotyczącym pierwszej pomocy. Krótka narada w grupie i czas na odpowiedzi. 

W ostatnim punkcie naszego zwiedzania pani przewodnik opowiedziała nam o powstańcach, którzy musieli uciekać kanałami, aby ocalić życie. Po usłyszeniu tak wstrząsającej historii, pożegnaliśmy się z panią i udaliśmy z powrotem do Metra.                                                                              

Autorka: Justyna 7a