„Nie umrę, nie, lecz będę żył, Bóg okazał Swą moc.
Krzyż to jest brama Pana, jeśli chcesz przez nią wejdź.
Zbliżmy się do ołtarza, Bogu oddajmy cześć.
Zmartwychwstał Pan i żyje dziś, blaskiem jaśnieje noc.”
Od lat w okresie Wielkiego Postu uczniowie przygotowywali misterium. Do czasu pandemii. Misterium pt. „Szata” wystawione zostało w 2019, po czym nie było możliwości przygotowania przedstawienia o tematyce Męki Pana Jezusa przez kolejne dwa lata.
W tym roku można było powrócić do tej tradycji, więc praca nad przedstawieniem ruszyła w marcu. Zaangażowane zostały obydwie klasy szóste. Reżyserią zajęły się panie Agnieszka Bieńkowska i Barbara Skowron, a scenografia powstała pod kierunkiem pani Małgorzaty Milki, przy współpracy państwa Agnieszki i Piotra Szambelan. Niezwykła scenografia została wykonana dzięki zaangażowaniu wielu rodziców i uczniów klas szóstych. Uczniowie zatroszczyli się o dobór odpowiednich rekwizytów do kolejnych scen przedstawienia. Inscenizacja wymagała doboru odpowiednich strojów, za co odpowiedzialne były opiekujące się zespołem nauczycielki. Finałową pieśń „Zmartwychwstał Pan i żyje dziś” przygotowała z uczniami pani Marta Sarnicka.
Sztuka zatytułowana „Dramat Poncjusza Piłata” kierowała uwagę widzów na rodzinę tytułowego bohatera. W przedstawieniu poza żoną namiestnika, wspomnianą w Ewangelii, pojawiają się postaci fikcyjne – ich córka Klaudilla, a także syn Pontu, mieszkający w Rzymie. Piłat, który nie był człowiekiem złym, został w sztuce ukazany jako pełen obaw i lęku przed cezarem Tyberiuszem. Rzymski namiestnik widzi, że zmuszony zostaje do wyboru pomiędzy dwoma wartościami – bezpieczeństwem własnej rodziny i ocaleniem człowieka sprawiedliwego. Presja Sanhedrynu i podburzonego ludu żydowskiego skłaniają go do wydania niesprawiedliwego wyroku – skazuje niewinnego człowieka na okrutną śmierć krzyżową. I jest tego świadomy…
Trudny temat ukazany został w ośmiu aktach, a scenariusz koncentrował się na wydarzeniach Wielkiego Piątku i Niedzieli Zmartwychwstania. Nasi bohaterowie stanowili dwie grupy osób – jedni nie uwierzyli Jezusowi i starali się go zgładzić (lub dali się zmanipulować starszyźnie żydowskiej) – drudzy uwierzyli Mistrzowi z Nazaretu (żona i córka Piłata, służąca Tamar, setnik Korneliusz, uczeni żydowscy Józef z Arymatei i Nikodem, Syrofenicjanka i jej córka Idith, kobiety idące za Jezusem, szukające wsparcia żony Piłata, towarzyszące Mistrzowi na Drodze Krzyżowej). Właśnie te osoby przeżywały radość spotkania z Jezusem Zmartwychwstałym. One doznały pocieszenia w swoim smutku i trwodze.
Jezus wielokrotnie – przed swoją śmiercią i po zmartwychwstaniu – głosi prawdę o pokoju, którego On jest źródłem, o potędze Miłości, której nie jest w stanie pokonać żadna, nawet najpotężniejsza, armia świata i żaden tyran, choćby głosił, że nic mu się nie oprze.
Setnik Korneliusz w odpowiedzi na pełne goryczy słowa Piłata wypowiada znamienny tekst:
„A jeśli On jest, ten Jedyny, Wszechmocny, Sprawiedliwy, a tak twierdzi stary Rabbi Gamaliel – także Miłosierny, kochający swoje dzieci? Jeżeli On jest – to cezar Tyberiusz byłby przy Nim robaczkiem! Garstką prochu!”.
Końcowe słowa Jezusa są przesłaniem, jakie nieustannie płynie z Ewangelii:
„Pokój wam! Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? […] Wkrótce przyślę wam Ducha Pocieszyciela, on nauczy was, co macie czynić. Nie lękajcie się! Jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata!”
Praca nad przedstawieniem była długa i trudna, wymagała współpracy wszystkich uczniów, także tych, którzy podjęli się zadania wnoszenia elementów scenografii, włączania świateł, zasłaniania kurtyn. Bez tych drobnych czynności przedstawienie nie byłoby przecież udane! Ostatecznie uczniowie mogli pokazać swoje dzieło we wtorek 12 kwietnia i wystąpili trzykrotnie, dwa razy dla uczniów, a po południu dla swoich rodziców, rodziny i przyjaciół. Trud występu w pełni wynagrodziło skupienie widowni i słowa pochwały, jakie zasłużenie odebrali po występie.
Swoim przedstawieniem wpisali się w proces przygotowania do Paschy – przejścia ze śmierci do życia, z lęku i strachu do pokoju – jak w sztuce wyjaśnił to Józef z Arymatei zdziwionemu Piłatowi, gdy przyszedł prosić o wydanie ciała zmarłego Jezusa:
„Jednak On przyszedł nas wyzwolić z prawdziwej niewoli – od zła, grzechu i od wszelkiego lęku!”