Tego dnia już od rana w wieczerniku było małe zamieszanie. Ustawiony pod tablicą karton szybko zapełnił się smakołykami. WRESZCIE nadszedł ten długooczekiwany dzień, w którym spotkanie będzie trwało do 21:00. Najbardziej niecierpliwi przyszli na spotkanie już o godz. 15:00, ale nic z tego, trzeba było poczekać do 15:30. Zebrała się nas spora gromadka. Najpierw ważna sprawa – życzenia dla naszej Kochanej „Babci”. Potem szybkie zejście do szatni, by po 10 minutach spotykać się przed szkołą. Gotowi, przeliczeni ruszyliśmy do kościoła bł. Władysława z Gielniowa, a potem do parafii św. o. Pio.
W obu kościołach krótka modlitwa przed Najświętszym Sakramentem, nawiedzenie szopek i powrót do szkoły. Korytarz na II piętrze zamienił się w stołówkę, nakryty stół, starsze koleżanki uwijały się, jak pszczółki przygotowując kolację, aby wszystko było gotowe na czas. Można zasiadać do uczty. Samodzielnie zrobione kanapki znikały z talerzy bardzo szybko, ciepła herbatka – spełnione marzenie po długim spacerze. Teraz pora na film, komedia familijna wywoływała salwy śmiechu. Modlitwa dziękczynna stała się pięknym uwieńczeniem tego długiego dnia.